Menu
Gildia Pióra na Patronite

bareness

Wspinając sie na szczyt ,który opływa
w rozdzierające światło prawdy,
odnajduję krwawiącą smugę samej siebie.

Zanosi się na deszcz, który zmyje wszystko,
zostaną tylko bezdenne rany...
głębokie, wyłaniajace żałość..
i naga, spłoszona dusza..

wbrew woli zbadana dokładnie...
przeciągnięta po skalistej drodze
na widok jawny oddana,

zanosi się na noc,
ciemną noc.

3343 wyświetlenia
63 teksty
1 obserwujący
  • Cris

    12 March 2016, 15:03

    ładnie oddana nostalgia.
    pozdrawiam :)