pierwszy
woń świeżo pomalowanych ścian
na nich wątły refleks zmierzchu
układający się miękko
pomruk złotych liści
tata stoi w swoim pierwszym
własnym mieszkaniu
rozcierając palce poplamione farbą
skryty i wrażliwy
kochał długie spacery po lesie
pytałem czy nie boi się zagubienia
a on powtarzał że gdziekolwiek pójdzie
las ma gdzieś swój kres
nie potrafiłem z nim rozmawiać
o śmierci
a on niknął za białymi drzewami
widzę nas gdy jechaliśmy rowerami
w kurtynie deszczu przemoczeni
do suchej nitki
zmęczeni szczęśliwi
nie wiem kiedy zaczął zanikać
w hospicyjnym łóżku
28 890 wyświetleń
275 tekstów
113 obserwujących
Dodaj odpowiedź 15 December 2021, 22:25
1 odPamięć pozwala nam przetrwać chwilę rozłąki z Tymi, którzy są dla nas bezcenni.
Miłego wieczoru :)Odpowiedź