***
W mroczną otchłań ciemności
Motyl płynie malowany
Nikt nie zazna litości
Kto go dotknie - zostanie opętany
Dla jednych piękna muzyka
Po chwili staje się krzykiem
Innych czule dotyka
Później odpowie im rykiem
Sprytnie kuszą poezją
Skrzydełka jego pierzaste
Ludzi zabiją amnezją
Odnóża motyla palczaste
Motylica udaje że słucha
Myśli i próśb tysiące
W rzeczywistości jest głucha
A to ich sparzy jak słońce
Słyszą jej cichy głos
Oczy w blasku lśniące
Poza nimi agonia, chaos,
Chmury na wietrze płonące
Gdy ona przejmuje ster
Czuć tylko w powietrzu blask
Dla nich to cichy szmer
Dla dusz - piekielny wrzask
595 wyświetleń
10 tekstów
1 obserwujący
Dodaj odpowiedź