Menu
Gildia Pióra na Patronite

listopadzica

włóczy się z okruchem miłości
w kieszeni.
ślepymi ustami bez wyrazu,
słowami w szwach nadprutymi
klepie modlitwy.
one nigdy nie znajdą domu

w przestworzach

listopad wypłakuje chmury
reumatyzmem powykręcane liście
mgłą spowite ranki

listopadzica
jesienna
dusza
http://youtu.be/jBMzL62jCGY

135 845 wyświetleń
1633 teksty
240 obserwujących
  • motylek96

    10 November 2020, 22:38

    Dobry wieczór. Miło was widzieć w moich skromnych progach🖤.

  • onejka

    10 November 2020, 15:48

    Genialny tytuł Ewa !

  • marka

    7 November 2020, 19:39

    Wiersz ciekawy, Podoba się bardzo.