Upiór
Wkradł się pod skórę
Rozgościł bezwstydnie.
Brudne buciory na stole zostawił,
Płaszcz okapujący łzami - rzucił mi w ręce.
- Opiekuj się Nim!
Przeszedł przez korytarz jeszcze,
Rozejrzał się ponuro
I westchnął ciężko.
Upiór zgniatał moje serce
Ciągał za nitki
Krople czerwone spadały na ziemię.
- Idź, proszę, wynoś się stąd!
Więc wyszedł,
Zostawiając brudy
zabierając swoje serce
w szklanej klatce
i moje w kieszeni
u spodni.
10 933 wyświetlenia
136 tekstów
2 obserwujących