Fyrfl prawie modlitwa

Witaj! Proszę Cię!
Bym nie krzywdził słowem,
Mimiką, uczynkiem i zaniedbaniem.

Znowu jednak będę sobą i zapytam
Po co się modlimy do Ciebie,
Skoro znasz nasze pragnienia?
Co?
Mam nie odbierać dzieciarni Twojej
Ich zabawek???
Że mam nie klęczeć?
Ten co klęczy się boi?!!!
Ty Panie prosisz o rozmowę?
Przyjaciół rozmowę!!!
Zaczynam łapać!
Więc powiem Tobie: - Kocham Cię!
Tak!
Ty mnie zawsze kochałeś.
Więc Przyjacielu wiesz,
Że światełko zobaczyłem
W tunelu swojego losu.
Wiem dokąd iść.
Droga jest już prosta.
Ty tylko pozwól,
Aby to nie był koniec losu.
A ja uczynię zeń autostradę,
Pełną wydarzonych marzeń.
No to cześć i amen.

( sierpień 2011 rok, gdzieś w lesie, podczas zbierania jeżyn)