wieszzgubiłam się wierszachspadła na nas tak nagle ta jesieńokręcił mnie wokół palcazawrócił w głowie październik
na liściach wiatr pozawijałzłotych snów papiloty
a ja tu plączę się w słowachjak pochowany w trawiestrażnik snów nocy letniejprzyjaciel mójnieśmiertelnik
giulietka
Autor
23 October 2017, 12:26
:)
22 October 2017, 09:35
Po co? Wejdziemy służbowo... na statek. ;)Miłego dnia. :))
22 October 2017, 08:54
Art, Ty to masz propozycje, w takim razie rezerwuj bilety;-)
22 October 2017, 01:42
Piękne.Pozostaje czekać na... San Francisco. ;)Dobranoc. :))
21 October 2017, 10:33
M., miałam taką cichą nadzieję, że w Twojej też. Przyjęte.
Onej, mam takie widoki o świcie w drodze do pracy, że najchętniej zatrzymałabym się i fotografowała, a że nie mam czasu, obrazuję wierszem (staram się przynajmniej).
Pozdrawiam ciepło!
20 October 2017, 13:52
Ładne pogodne spojrzenie ...ja tak nie potrafię, żeby październik zawrócił w głowie...ech !
20 October 2017, 13:17
M., takimi wierszami rozpraszasz mroki w nie jednej duszy.Chylę czoła.I ponawiam zaproszenie na kawę :))
20 October 2017, 09:44
Bardzo Wam dziękuję za obecność, droższą nad wszystkie fiszki;)Dobrego dnia, dziewczyny.
19 October 2017, 09:26
U Ciebie tak pięknie, uwielbiam tu wracać.Pozdrawiam