poezję włożyłem między bajki tam gdzie światło ogląda się w potoku skrzydeł ptasich a dobroć w ludzkich rękach była aniołem klęczącym u dziecięcych powiek zapachem chleba
i może tylko tyle zostało (choć tyle by żyć) zalśnić pod rozwianym pomnikiem człowieczej łzy i żalem jak spalona róża spłynąć do jasnych dłoni splecionych w sen którego nie scałuje żaden ból i żadna miłość
Ja tu się przyłapuję na tym, że piszę ciągle o jednym i tym samym, i w ogóle niewiele mam do przekazania, nie mówiąc już o warsztacie, a teraz konsternacja z cyklu: kto ma rację :D No cóż, wobec tego ogłosimy remis, bo ja jako autor tego gniota mam głos x4 :D :D xd xd Hahaha
Adnachielu, ja na tym grajdołku rezyduję jedynie pięć lat, ale mogę wymienić całą filharmonię lepszych tekstów, jaka przed mymi oczyma się przewinęła, między innymi Twoich, przy których moje "dzieło" nawet nie stało :D xd xd Także dziękuję, merci, arigato, spasibo i danke schon, ale pozwolę się nie zgodzić :D Taki będę, o :D xd Giulietko! Jakże miło Cię widzieć. Herbatki? :) Czajnik już gwiżdże niecierpliwie :D Dzisiejsza noc rzeczywiście szczególna i płodna, w końcu to kupalnocka :) Dziękuję! Natalio, niezmiernie cenię sobie Twoją ocenę, i bardzo mi miło, że poświęciłaś na to swój czas. :)
Ach, muszę Was wyściskać! :P Starzeję się, a Wy jak zwykle jesteście niezawodni. :)