... Wiesz tam jest coś więcej... słowa zatroskane... myśli oderwane sercem wśród gwiazd i pejzaży wolnych pozwól mi iść... pragnę zostać tam sercem bezwolnym...
wśród nimf i jutrzenek ranka chciałabym być... każdą chwilą trwać szukać nocy świtu ranka i poranka...
zanim spłoszysz mnie i skrzydłami poszybuję dalej lękiem bezszelestnie zostaw... jeszcze nie płosz mnie przecież teraz tylko tu tą chwilą jestem...
moje pióra nasiąknięte pejzaży zmysłowością pięknem... zostaw je... nie niszcz ich... przecież tylko teraz istnieją... dopóki ja tutaj jestem...
noc... cierpliwością chwili dotykiem księżyca... rozumie mnie... przytula... zachwyca... biegnę boso dalej do światła... biciem serca... skrzydeł bezszelestnie kocham dźwięk... gwiazdy... noc... to że tutaj uczuciami jestem...
symfonią natury... wibracją smyka... nocy Ty mi w duszy graj... sercem mnie dotykaj... zanim dźwięk zniknie ostatnim oddechem... brzasku szelestem szeptem przy mnie trwaj... przecież tylko tu i teraz jestem...
słyszysz coś nam gra... dotyka wiatru muzyka... serce każde drga i dźwięków dotyka... deszcz a może tylko jego krople grają w myśl Adagio... bezwolne i mokre... a my zawinięci w jego dźwięki dotykamy świat zachłannie tak ulotnie...pięknie... oddechem... jak dotknięciem ręki...
drżeniem dłoni... życia każdym tchnieniem... pozwól mi tu być teraz... jutro jedną chwilą... smutkiem myślą... uniesieniem...
tam gdzie raj się urzeczywistnia życie się zaczyna... Ty mi naturo w duszy wrażliwością graj iluzjo kropli deszczu tak melodyjna...