wieczorniało niebo
i odcieniami magenty
zachodziły
szafir i biel
miejskich peronów
narcystycznych peronów
rozkochanych w chodnikach
brukowanych łzami
odjechały twe oczy
w towarzystwie zachodu
oczy
jednolitego koloru
o wielu twarzach
będą wypatrywać
przyperonowe lipy
z latarnianych wież
spojrzeń beztęsknych
rozmarzonych
tylko im
poświęcających uwagę
lecz one
już nie powrócą
6941 wyświetleń
58 tekstów
18 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!