Więc pójdę pierwszy Przez zbóż łany Dłońmi licząc urodzaje
Nozdrza ukoję Wonią trawy Usiądę cicho Na przystani
Gdy noc uwikła Mnie intrygą Ciszą i szarościami
Otworzę oczy Na świat nowy Będzie tuż, tuż Za tymi drzwiami
wiadomy obraz maluje się przed oczami
tchnie nadzieją
Ładne.
Dziękuję. :)
Dziękuję wszystkim za wsparcie. Zachęca mnie to do dzielenia się w Wami swoimi przemyśleniami i uczuciami. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
wiadomy obraz maluje się przed oczami
tchnie nadzieją
Ładne.
Dziękuję. :)
Dziękuję wszystkim za wsparcie.
Zachęca mnie to do dzielenia się w Wami swoimi przemyśleniami i uczuciami.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.