Wilk i sowa

Widzę świat w troszkę innych barwach niż wy.
U mnie słońce jest niebieskie, a żółte są łzy.
Bawię się kolorami...
Niczym malarz, ja maluję słowami.
Zamykam się chwilami...
By szczęście odnaleźć pomiędzy myślami.

Emanuje ze mnie uczucie, którego ludzie nie dostrzegą.
Nie dlatego że jets złe. Po prostu moi strażnicy wilk i sowa go dobrze strzegą.

Pewnego dnia wilk wyszedł z serca... Wdrapał się pół metra do góry i złapał sowe.
Sowa próbowała się bronić, dając wilkowi bardzo długą przemowe, lecz ostatecznie woda sodowa i tak zalała mi głowę.

Wtedy znowu wszystkie kolory mi się wymieszały.
Czarny zniknął całkowicie, a na jego miejsce przyszedł... Nie, nie biały!
Od tamtej pory tylko różowy i czerwony dominowały.

Chyba nie muszę tłumaczyć, co to znaczy nosić różowe okulary.
Wszystko jest takie kuszące, jakby ktoś rzucił na Ciebie miłosne czary.
Muszę przyznać, że jest to fajne, ba wręcz uczucie wspaniałe.
Lecz trzeba naprawdę bardzo uważać, bo to może zmienić Twoje życie całe.

Czy ja nadal te okolary noszę?
Ciii... O to zapytaj sowe proszę.