Widzę po horyzont przepowiednię. Malowaną Jego ręką oczami naszej (u)Bogiej wyobraźni jak trwamy w wiecznym pocałunku. Tam gdzie niebo dotyka ziemi zbyt Niebieskie by zburzyć twardą nieustępliwość Brunatnej kolei rzeczy wbrew naszej woli nie naszych ale przyjętych na dobrą Wiarę Zasad.