Wiatr zanucił piosenki ułamek, o żołnierzu, którego trafiła kula, ale zabił odłamek.
Las słowami pieśni się zachwycił, kołysał się płynnie, gdyż melodię piękną tę podchwycił.
Liście na pierwsze ballady takty, tuląc się do siebie, tworzyły iście apolińskie periakty.
Człowiek głuchy na słowa pieśni, stoi zaślepiony, czeka aż świat się w wojnie ścieśni.