Wiatr miał za długie ręce tej jesieni wyczesał liście drzewom
ptaki umilkły jakby nie miały się komu spowiadać
I choć wszyscy cierpimy tak samo są domy, w których nie zapali się światło miłość przysiądzie na progu szczuplejsza o przeszłość
I choć jezioro zamarzło nie ucieszy biel śniegu
bez tych, którzy niepotrzebnie odeszli
Czoła chylę przed Ogrodami. Piękny wiersz. Dobrze, że gwiazda świeci, bo bym tu nie trafił :)
Pozdrawiam
Powiem tylko skromnie : dziękuję :-) ........ ♥️♥️♥️♥️♥️.......!
Bardzo odpowiednie miejsce. Gratulacje.
Gratulacje. :))
⭐⭐⭐
Taki żal trudno utulić. Przeczytałem kilka razy. Trudno mnie wzruszyć, ale poczułem, jakby mi czegoś zabrakło.
I przychodzi nieproszona.....
Tak smutno i pięknie napisałaś Ogródeczku Marzeń. To ta niedobra pandemia ma zimne usta. Wzruszyłem się i smutno mi.
Czoła chylę przed Ogrodami. Piękny wiersz.
Dobrze, że gwiazda świeci, bo bym tu nie trafił :)
Pozdrawiam
Powiem tylko skromnie : dziękuję :-)
........ ♥️♥️♥️♥️♥️.......!
Bardzo odpowiednie miejsce. Gratulacje.
Gratulacje. :))
⭐⭐⭐
Taki żal trudno utulić.
Przeczytałem kilka razy. Trudno mnie wzruszyć, ale poczułem, jakby mi czegoś zabrakło.
I przychodzi nieproszona.....
Tak smutno i pięknie napisałaś Ogródeczku Marzeń.
To ta niedobra pandemia ma zimne usta.
Wzruszyłem się i smutno mi.