doprowadzę cię do szaleństwa
Wgryź się w moje winne ciało,
woń jak owoc zakazany.
Płonie twoja aureola,
boś mi całkiem jest oddany.
I ja jestem w pełni twoja,
me nieosiągalne serce.
Szarp szarmancko moją skórę.
Jestem twym największym grzechem.
Prygryź wargę, nikt nie widzi.
Czuję twój anielski dotyk.
Będę szeptać ci do uszu
słowa, których nie zapomnisz.
Nie patrz nigdy beznamiętnie.
Zadrżą twe subtelne kości.
Jeśli pragniesz życia ze mną,
nigdy nie zaznasz świętości.
793 wyświetlenia
11 tekstów
0 obserwujących