Wczoraj znalazłeś psa ze zranioną łapką… zrobiłeś mu opatrunek nakarmiłeś i otoczyłeś opieką… Dzisiaj przyniosłeś do domu ptaka ze złamanym skrzydłem… otworzyłeś skarbonkę i ostatnie pieniążki wydałeś by go wyleczyć… Jutro pewnie znajdziesz jakieś inne zwierzątko potrzebujące ludzkiej opieki i okażesz mu znowu swoje małe…wielkie serduszko… Tyle w Tobie wrażliwości synu że czasami aż mi wstyd że to ja uczę się od Ciebie bycia dobrym człowiekiem…
Dziękuję Wam Mili...cieszę się, że zawsze jesteście i zawsze czytacie... Dzieci...to skarbnica wiedzy i uczuć od których oddaliliśmy się gdzieś w pogoni za nowoczesnością... Spontaniczność ich uczuć i spostrzegawczość czasem mnie zawstydza...dzieci widzą więcej...widzą to o co dorosły człowiek się potyka...ptaka ze złamanym skrzydłem...psa z chorą nogą...któż z dorosłych chciałby się nad tymi zwierzętami nachylić, albo wydać malutką część pieniędzy na pomoc zwierzęciu... Mało jest takich ludzi...
jak napisał Paulo Coelho "Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie. " to niesamowite jak wiele mogą nas nauczyć dzieci. Piękny wiersz.
tak trudno czasem wypowiedzieć się..czytając Twoje wiersze.Trudno mi dobrać odpowiednie słowa..bo wszystkie są piękne,uczuciowe i takie życiowe zarazem...zawsze wprowadzają mnie w zadumę..pozdrawiam serdecznie...
Jesteś dobrym człowiekiem Gerardzie! Wielki szacunek dla Twojego toku myślenia i Wielkie Dzięki za to, że potrafisz owym dobrem w tak piękny sposob się dzielić. Pozdrawiam Serdecznie.