W ciasnych pofałdowanych korytarzach Przechadza się, Ona chodzi po mej głowie Odwiedza z nadziei rozświetlających kaganków Wszystkie bez wyjątku, najskrytsze pokoje Tajemnic i ukrytych wspomnień zakamarków
I po cóż ta męka i próżny trud? Gdyby powróciła i pokochać chciała Wszystko bez problemów Na tacy z mych ust by dostała.