Westchnienia to dobra rzecz i dla nich tych chwilowych uniesień warto żyć. Nie miałem nic złego na myśli w swej odpowiedzi, taka zwykła refleksja i parę słów od autora. I proszę nie zwracać się do mnie per pan ;)
Ja osobiście świąt nie lubię, żadnych, bo wszystkie są skomercjalizowane. Ale świata niestety zmienić nie mogę, więc w tym dniu, zamiast wydawać pieniądze na drogie prezenty, wolę dać przede wszystkim coś od siebie.