Witraż z deszczem w tle

Arti, z tym zrozumieniem to podpucha była,
przecież każdy rozumie i widzi ile zechce;)

Adaś, jak zwykle, brak słów... :*

Kaśka, heh:))
a to Ci się udało;p
...ale coś w tym jest, bo to wiersz w kolorze sepii;)

Sorry, nie mogłam się powstrzymać...

W zimne majowe wieczory
starością pachną bzy

;pp

utkane wzruszeniem
słowa ulotne
delikatne jak podmuch
motylich skrzydeł
zaklęta w czasie
myśl o miłości
co wymyka się ukradkiem
przez szczeliny codzienności

pozdrawiam M. jak zwykle ...serdecznie :)

Śliczne.
Zakładam, że trochę zrozumiałem. :)

Zrozumiałem:)

Aniu, Mia dziękuję;)

Piotrek, był czas przywyknąć:)
(zakładając, że zrozumiałeś o czym jest wiersz)
;)

A Ty znowu o tym samym:P

Piękne słowa.

Piękny.