Na skraju smętnych myśli
W zaciszu myśli splątanych.
Zaryglowane pragnienia.
Bez istnienia promieni słońca,
wszystkie nadzieje obumierają.
Choć ciało i dusza się wyrywa!
Jak z czyśćca do nieba.
Chciałoby się poszaleć
bez ubocznych skutków i obaw.
To jeszcze nie ta chwila.
Na melancholię posępną.
Serce do życia się zrywa!
Jak błękitny ptak do wzlotu.
Moja młodość jeszcze
mnie nie opuściła!
Do diabła z agendą!
Jesień życia przepędzam.
93 513 wyświetleń
895 tekstów
21 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!