W tylu miejscach tyle łez dawno zaschłych
ulicami gdzie latarnie nie palą się wcale biegną myśli uwięzione
od tygodni ta sama trasa
może lepiej gdyby zostały za kratami mojej głowy
stoję sama pomiędzy domami z moich kości pamiętam jak powstały
i pamiętam wydeptywanie dróg, i łzy na zardzewiałych policzkach
i ten zapach.
dzisiaj wszystko płonie nigdy nie było tu aż tak zimno
Z kolei Twoja sugestia jest tak obrazowa, że nie muszę zadawać głupich pytań. Lub żadnych. Jak kto woli.
Chcesz w tym przekazać sugestię, że zbudowałaś jakiś dom ze swoich czy też cudzych kości? Chodzisz po cmentarzach i grzebiesz w grobach?
Z kolei Twoja sugestia jest tak obrazowa, że nie muszę zadawać głupich pytań. Lub żadnych. Jak kto woli.
Chcesz w tym przekazać sugestię, że zbudowałaś jakiś dom ze swoich czy też cudzych kości? Chodzisz po cmentarzach i grzebiesz w grobach?