no title
W tajemnym morzu zabitych pragnień
Ciągną mnie na dno największe marzenia
Nieodczytane z moich ust
Bez żadnego skojarzenia
I topię się kolejny raz
W odmętach własnych uczuć
Wrażliwość jest jak ciężki głaz
Którego sznur czas zrzucić
Spadając w tę przepaść pod ciężarem siebie
Rozsuwam skrzydla nadziei białe
Co mnie uniosą ... i nad odmętem
Odniosę kolejną z walki - chwałę
Autor
1205 wyświetleń
12 tekstów
2 obserwujących
Dodaj odpowiedź 5 November 2020, 20:34
3 odOna /nadzieja/ jest dla wszystkich, którzy jej potrzebują....
Odpowiedź