No cóż, taki jestem
W spadającym liściu
zobaczyłem historię lata,
zatrzymałem się na moment,
ten liść był inny od tysiąca
Gdy gra muzyka,
widzę głos
o konsystencji płynnego szkła,
płynie i potem zastyga
Dziś popołudniem,
gdy słyszałem twój głos,
widziałem twój sen,
o którym możesz nie pamiętać
Tam był lęk, ten znikąd,
który czujesz w kościach,
a może to zmęczenie dniem,
nie wiem, widzę niewyraźne
Usiadłem na progu,
szczęśliwy, pełny dobrych przeżyć,
wystarczy mi na kilka godzin
siedzę i delektuję się
tamtymi chwilami,
opóźniony ja...
z dedykacją dla osób z WWO
Autor
Dodaj odpowiedź 9 November 2021, 19:35
4 od9 November 2021, 19:42
0 Osz Ty 😛
9 November 2021, 20:05
0 Taka ja😁
9 November 2021, 20:08
0 Nie śmiem pytać gdzie Cię dotknąłem 😊
9 November 2021, 20:22
0 😁 a o to chodzi,słowem blisko mojej duszy
Odpowiedź