W deszczu utkane
W sekretnym ogrodzie
eufilorie czeszą trawy
włosami westchnienia
Słone od ciepłej rosy
miłochwile
pachną gęsią skórką
na brązowych wargach ziemi
Tylko kot spokojny
zamiata ogonem leniwie milczenie
leżąc na plecach uspokaja
łopoczące skrzydłami serce
Chór ptasi spod paproci
figlarnie drga
na płatku róży
dzicz rodzi się w twoich biodrach
falującego w wietrze
angielskiego ogrodu...
Autor
127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 5 June 2020, 09:39
0 Podoba mi się ta dzicz rodzona w biodrach. Bardzo ładny wiersz. :)
Odpowiedź