Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Zapach kobiety

W przestrzeni niebiańską wyczuwam woń.
Serce mi mówi : Idź!
Za nią goń.

Zmysły mi szepczą dokąd podążać.
Najlepiej wiedzą czego pożądać.

Choć wkoło ciemno i zawodzi wzrok.
To nic nie znaczy, bo
węch maluje każdy jej krok.

Nikogo więcej tu nie ma tylko my sami.
Spróbuje ułożyć z zapachu te origami.

Delikatnie więc stąpam w kierunku woni.
Czuje ją intensywniej, taplam się w jej toni.

Wszystkie kwiaty świata bezwonne się stają.
Wszystkie, gdy w pobliżu - dla mnie umieraja.

Ona niczym wachlarz doznań dla mojego nosa.
Lubię, gdy zostawia ślady będąc bosa.

Kolejny zmysł ruszył za różanym tropem.
Słyszę wyraźnie oddech - serce uderzone młotem.

Dzwony miłości dudnią jak szalone.
Tak bliski celu - wewnątrz cały płonę.

Uczucia źródło się do mnie zbliża.
Swymi ustami moje nawilża.

Uwalnia me oczy od czarnej opaski.
Kocham jej gry znów dla niej oklaski.

12 269 wyświetleń
111 tekstów
58 obserwujących