Piękny wiersz i miejsce wyjątkowe. Choć te mury chowają w sobie niejedną świętą i mniej świętą tajemnicę, to jakoś bliżej mi do zapomnianych kamieni krwią uświęconych pośród duchowych pustyni, ale smoki mają nierówno pod sklepieniem krzyżowo-żebrowym. ;) Duuuża fisz. Pozdrawiam. :))
W każdą niedzielę można uczestniczyć we mszy świętej i to z udziałem śpiewającego chóru. Do tego nieszpory. To jest dla mnie najbardziej uduchowione miejsce na ziemi. Mimo wiecznych tłumów rozemocjonowanych turystów :D Katera jest tak monumentalistyczna, że można uciec w niej od całego świata. A by móc zadumać się, polecam kaplicę Najświętszego Sakramentu. Kto ma szczęście, w każdy pierwszy piątek miesiąca [i podczas obchodów Wielkiego Postu], może adorować relikwie korony cierniowej Chrystusa. Jest na co patrzeć, bo korona znajduje się [...]
Ten wiersz jest jak spacer sprzed lat. Pachnie dymem kadzideł. Mieni się promieniami słońca, przemienionymi od barw witraży. I przypomina w każdym wersie szepty dawnych modlitw, przebrzmiałych dzwonów, spełnionych próśb. Cóż mogę więcej napisać... Będę tu wracać, gdy serce nie może znaleźć sobie miejsca.
W zadumę wprowadziły mnie Twoje wersy. Piękna refleksja w okowach gotyckiego dzieła architektury... już widzę ten tympanon, archiwolt i rozetę w otoczeniu witraży... Pozdrawiam :)