W poświacie księżyca
tęsknota odbija się lustrzanym blaskiem,
tylko nów przykrywa wczorajsze zapomnienie
pierwsza kwadra chowa twoje ja,
moje za trzecią ukryte,
gdy sny zabłądziły na ciele, a dłonie zamknęły słowa
tylko cisza z gorącymi szeptami
i oddech zagubiony, gdzieś pomiędzy palcami,
bo dotyk rozgrzewa... i znowu pełnia
Autor
5170 wyświetleń
39 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!