Menu
Gildia Pióra na Patronite

w popłochu się chowam
rozrzucam się w słowa
do niewypowiedzenia

mamroczę zdania
literowane w zamęcie
tych dziwnych żądań
od siebie

Ja po stronie nieba
ja po stronie piekła

jest cieplej, coraz cieplej
chyba odpływam
chyba wypuszczam powietrze

chwytam się dłońmi słońca
lecz jest coraz ciężej

ucichło moje szkarłatne serce
nie woła
nie prosi o więcej

głębią oceaniczną jestem
granatową lodowatą
łuną

nieznaną rybą

nie wartą
by ktoś łapał mnie na przynętę

9100 wyświetleń
144 teksty
8 obserwujących
  • fyrfle

    8 June 2016, 09:29

    oj ciężko jest...