Menu
Gildia Pióra na Patronite

Czas wrócić

w obwolucie dnia
przejrzeć raz ostatni
zamykając oczy

ślizgać palcem
po mokrym horyzoncie
zwyczajnie niedocenionym

w klasyce natury
zmysły pieścić delikatnie
korę masując

poczuć dotyk wiatru
który ma dziś dobry humor
targając loki

siorpię resztki
już jestem po
czas wrócić

26 000 wyświetleń
524 teksty
59 obserwujących
  • Papużka

    19 February 2015, 13:58

    Również :) Dobre pytanie Marcin, miło wiedzieć, że nie tylko czytasz, ale i się wczytujesz. Miło, ale ten zachwyt chyba nader to wszystko. Niemniej dziękuję ;)

  • scorpion

    19 February 2015, 13:48

    W drugiej strofie chodzi o łzy wzruszenia? Hmm... obygdyby zachwyt nad naturą był taki sam jak nad tym wierszem...

  • Papużka

    19 February 2015, 10:09

    :) dziękuję uśmiechem

  • 19 February 2015, 09:53

    bardzo ładny ;)

  • Papużka

    19 February 2015, 08:00

    Zadziwiasz mnie Mirku. :)

  • fyrfle

    18 February 2015, 12:35

    Cudne, przeszywasz mnie tym co kocham, co jest mną, jakbyś pisała dla mnie, a może tak jest, ze czas sie odnajdywać.

  • Papużka

    18 February 2015, 08:11

    cel osiągnięty
    skoro zatopiony
    od ciebie wypłyną

    miłego Michale

  • Lacrimas

    17 February 2015, 22:34

    A do mnie najbardziej przemówił ostatni wers.
    Te resztki. I że już po.

    Jakby: trafiony-zatopiony.

  • Papużka

    17 February 2015, 21:11

    Cieszy :) obecność i komentarze...

  • Albert Jarus

    17 February 2015, 18:26

    poprzedniczki mają racę
    "ślizgać sie palcem po mokrym horyzoncie" świetnie brzmi jeszcze lepiej się ślizga :)