Menu
Gildia Pióra na Patronite

PRZEBŁYSKI – Pamiętanie VIII (moje spacery)

W nieznane jadę na wózku.
Daleko na kocich łbach szosy
Zatacza się samochód
Raptowny pisk i trzask nagły

Skacze płomykiem po kamieniach
Koło bestii szarej bezradnie wbitej
W pochylone drzewko
Ludzie krzyczą

Powoli łagodnieje pośpiech
Wylękniony w mojej piersi
Ruszamy powoli
Omijając miejsce wypadku

A potem idziemy daleko
Pośród poznawania łąk
Nowych kształtów
Domów drzew i ulic

Na sośnie pochyłej kapliczka
Cała opryskana żywymi plamami Słońca
I piach trudny piskliwie pożerający kółka
Idę jadę idę

A drzew tylu na raz jeszcze nie widziałem
Zaskoczony wszechobecnością lasu
I szumem powietrza
Jakby oddychał ktoś ogromny

Dziwi mnie jak mali jesteśmy
Wszyscy troje
Zagubieni w tej wielkości
Chłonąc cichą zieloną przyjemność

Droga wymoszczona szarym piachem
Wciąga nas chciwie
W swoją niekończącą się tajemniczość
I wciąż nową szarość odkrywa za zakrętem

Rękoma trzymam wasze dłonie
Mocno jak tylko umiem
Depcząc nieznane
Wciąż zadziwiające

Nagli ludzie których się wstydzę
Boję się ich słów i gestów
Nieufny póki znajomy kolor powietrza
Nie zapachnie domem

Dom wita nas
Skrzypieniem schodków i drzwi
Znanym od zawsze
Bezpiecznym schronieniem

Lato poi kompotem z rabarbaru
I cieszy miską pełną wody
Ciepłej od słońca
W trawie brzęczącej od pasikoników

Z tobą Mamo i z Tatą
Mieszam zachwycenia
Złotymi blaskami na twarzy
W jeden spacer najdłuższy

Kazimierz Winnicki
(wszelkie prawa zastrzeżone)

19 194 wyświetlenia
169 tekstów
4 obserwujących
  • Sierjoża

    21 April 2015, 14:44

    Panowie, co bedzimy godali...po jednym na zdrowie !

  • Ernest Kawin

    19 April 2015, 20:45

    Ja już nie mam żadnego

  • Ernest Kawin

    19 April 2015, 17:57

    Ani jo z PISU ani z POPISU pijoki zatracone ino jezdym samo swój
    a gorzoly juz nie pijem bo nad grobem stojem a piniendzy tyz ni mom
    bo psepiłem cołki zapas. Bawta siem wesoło chopoki :)

  • Sierjoża

    19 April 2015, 15:12

    Panie Kazimierzu niech Pan wyciungo wnioski puki nie je za późno. Widzi Pan co bedzie grane.

  • Sierjoża

    19 April 2015, 14:54

    To je nos dwuch. Tera trza pomyślić i założyć partie Przywódców i juz nie bedzimy wołać łod Pana Kazia

  • Sierjoża

    19 April 2015, 14:28

    Łon chyba je z PISu a Pan Kazio na moje resztki rozumu bedzie z PŁO i za to tak sie nie lubium

  • Sierjoża

    19 April 2015, 13:24

    Tomek nie pożywisz sie, jo tyż chciołym i nie dostołym

  • dana1596

    16 April 2015, 01:05

    przepiękny dziennik wychodzi z tych Pamiętań...prawdziwe życie poetycko napisane :)
    Pozdrawiam Kaziku serdecznie

  • RozaR

    15 April 2015, 23:50

    Uznanie za dobry i mądry wiersz - wcześniej skrytykowałem ok 10 -ciu.

  • Gaia

    15 April 2015, 21:08

    Spacerów naszych obrazy
    tych bliskich i dalekich
    przedwczesnych i spóźnionych
    ale zawsze obecnych
    ;)