w bólu poniżenie proszę o wybaczenie
w moim pijanym świecie nie mam miejsca na czystość
obdarty ze złudzeń jak żołnierz posłusznie maszeruję
padnij i powstań słyszę po tysiąc razy i tak na wieczność
w sztywno zapiętym pasie już bicia serca nie czuję
mijam cię łokciem ocieram świeżą od bólu krwawiącą ranę
czuję twój ból głośno rozlany lecz żołnierz tego nie widzi
kamienne serce w pijanym świecie tam już zostanę
moje serce bez szans na nadzieje wciąż tylko szydzi
i jedyne czego pragnę za co oddałbym swoje życie
to poczucie że słyszysz przepraszam krzykiem pisane
jak z piersi rzucone krwawe istnienie i bycie
jak sumienie z umysłu na wieczność wyrwane
powiedz więc słowo usłysz wołanie nie serca lecz głazu
a w jednym rzędzie na baczność stanę i wezmę na barki
twój ból żal i wieczne wspomnienia wspólnych obrazów
wszystko co krzywdą przeze mnie wyrządzoną
usłysz wołanie szeptane przepraszam z nadzieją oddane
a duszę i serce w wieczne potępienie za krzywdę twoją
przeklęci niech biorą rozdrapią w bólu mojej resztki duszę
przyjmij przepraszam żołnierza nic więcej nie ruszy
Dodaj odpowiedź 11 October 2012, 08:57
0 wzruszające i poruszające i niech nadejdzie wybaczenie i spokój duszy
Odpowiedź 10 October 2012, 23:02
0 Takim pieknym wierszem przeprosić można, ale po co ???
..skoro " żołnierza nic wiecej nie ruszy "/wzruszy/ ?Odpowiedź