w mgłach daleczeje sierp księżyca zatkwiony ostrzem w czób komina latarnia się na palcach wspina... w mrok gdzie już kończy się ulica obłędy szczawik podrośnięty rośnie nikomu już nieznany na miarę stopy inflacyjnej co jej na imię - moc zagadek
BŁOGOSŁAWIONY TRUD Z KTÓREGO TRUDNEJ NOCY POWSTAJE TAKI WIERSZ WŚRÓD WIERSZY SREBROŃ WSKOCZYŁ
Boże! obłoków Boże nocy naści z mej szczawi dar obfity abyś niechadzał w niebie głodny i głów nie ranił o błękity niech Duchy paląc gwiazd pochodnie powiedzą kiedyś w chmur powodzi że tam gdzie mały szczawik wschodzi nikt nie wybrzydza jedząc godnie
BŁOGOSŁAWIONY TRUD Z KTÓREGO SREBRNEJ NOCY POWSTAJE TAKI WIERSZ W TE WIERSZE KSIĘŻYC MROCZYŁ
dałeś mi Boże kęs istnienia co mi na całą starczy drogę przebacz że pośród nędzy cienia nic Ci prócz szczawiu dać nie mogę w życiu nic nie ma oprócz życia więc żyjmy puki starczy siły
w szyciu nic nie ma oprócz szycia więc szyjmy aż po kres mogiły
BŁOGOSŁAWIONY TRUD Z KTÓREGO TWÓRCZEJ MOCY POWSTAJE TAKI SAD WŚRÓD SADU RÓŻA NOCĄ
To tak samo ja Ja. Mamy jednak coś ze sobą wspólnego... mimo wszystko, jedna a konkretna cecha. Chociaż jesteś o te dwa lata starsza z tego co widziałem.
Ćpunem raczej nie jestem. Jedyne skojarzenie ze szczawikiem w slangu nasuwa na myśl młodocianego przestępcę, kogoś zbyt młodego. Nie wiem, może zupa szczawiowa kojarzy się ćpunom podobnie jak kompot? Ale pojęcia nie mam, błądzę po omacku. Zupa szczawiowa. Pyszny smak, też kojarzy mi się raczej z dzieciństwem. Ale co ja tam wiem?
czy ktoś mi powie, może magda Ty, jak będziesz wiedziała, bo boli mnie od tego głowa... czym w slagonie ćpuna jest "szczawiowa zupa"?... albo "szczawik"?... co szczawik znaczy dla ćpuna?... bo wiersz krąży po necie od tygodnia... i na spojrzeniach pewna mery miała co nie co na ale do "szczawika'. o co z tym szczawiem?. zupełnie serio pytam, czy ktoś mi wkońcu pomoże i oświeci??. naprawdę na cytatach nie ma żadnego ćpuna?. no jak nie ma, skoro na spojrzeniach się jarali i wyzywali mnie od tam już wolę się nie żalić... to i na cytach są... ale pytanie postawione wprost nawet Pardon nie odpowie... bo bać się bedzie. JA NIEWIEM. dla mnie szczaw to szczaw. łąka. noc. 9 lat. zupa. mniam. zupa gotowana na gazie z kuchenki gazowej... wtedy chwała Panu nie było jeszcze kuchenek. Bo był to 1990 rok, tylko był piec kaflowy 100 lat za murzynami! więc zupka godowana na piecyku kaflowym z fajerkami. czy fajerka też ma jakieś chore odniesienie??. strach się za uchem podrapać. bo śledź na śledziu. i szczaw na szczawiu i w szczawie puchy. {było kwa - kwa ale bekspacowałem]
Tak Magda odpowiem Ci w końcu. Jest to inspirowane właśnie Szewczykiem - dedykowane innej Magdzie. Głupszej. Że żal nawet wspominać w dedykacji. Jak kiedyś zajrzy - mam nadzieje, to sobie poczyta...