Słońce
W łodygach trawy mieszka Słońce,
które świeci ludziom do rąk.
Widzę jego refleksy w czułych gestach,
miękkim dotyku, gdy mówią do siebie:
poczekaj.
Ono ogrzewa ściany ich domów.
Wspina się na nie obrazem i bluszczem.
Miewa oblicze mrówki, rosy,
chorego niemowlęcia
unoszonego w ramionach.
Słońce to łaskocze w dłoń dzieci,
a one zrywają je i układają w bukiet,
idąc polną drogą.
Ich usta i nosy zanurzają się w nim
jak górski pejzaż w tafli jeziora.
(2019)
28 887 wyświetleń
275 tekstów
113 obserwujących
Dodaj odpowiedź 29 October 2019, 14:02
1 odAby świeciło zawsze i nie gasło przedwcześnie...
Odpowiedź 29 October 2019, 09:44
0 Bo to wiersz otwierający powstający tomik "Dzieci", który piszę z myślą o dziecięcych hospicjach. Będzie ciepły i troszkę baśniowy. :)
Odpowiedź