Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Taka chwila

W filiżance kawa
a na jej skraju
czerwone usta
i papieros do twarzy
brunatny jak pył na bruku
w Bogatyni

Ona jest pokrzywdzona
jak larwa w kokonie
samotna
kawiarniany gwar
i ogólna rozpacz

Ktoś z balkonu
krzyczy hasła wulgarne
ściekające po markizach
spadające na bruk
zadeptanie
nie zauważone

127 818 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!