W deszczu smugach skąpane ulice, Szarość nieba jest smutkiem spowita. Wiatr bezładnie rzuca gałęźmi i korony Zimno sączy się w serce z każdej strony.
Płacze deszczem niebo ołowiane, Nad miasto spływa ulewy wanna. Łzy deszczu spływają po szybach, oknach, Wiosenne kwiaty na klombach mokną.
Z zimna drżą bezgłośnie listki kasztanów, Nie widać nad miastem lecących bocianów. Kwiaty wiśni pokryły kropelki wody, Ptaki w gniazdkach szukają osłody.
Płyną wody po mokrej ciemnej jezdni. Zniknęli w domach przechodnie biedni. Deszcz bębni po parapecie wzruszony, Pędzą samochody ulicą jak nawiedzone,
Dziękuję serdecznie Cris za pozytywną opinię. I wybacz, że ostatnio nie czytam ani Twoich, ani wierszy innych poetów z cytatów. Po prostu ostatnio straciłam radość zycia, radość pisania poezji i radość jej czytania.
poruszyłaś mną wersem ''Nie widać nad miastem lecących bocianów.''- ich coraz mniej, tej wiosny nie przybyły i smutno jakby wciąż padał deszcz...ciekawy wiersz. Pozdrawiam Jolu :)