W ciemności To tu kryją się najsamotniejsze myśli Marzenia, na które nie ma krzty nadziei
Otul me ramiona, Siostro Niech Twój szept zniszczy zgorzknienie i żal A radosny chichot uwolni z okowów smutku
Zabierz mnie Wiesz, że się boję Więc złap mnie za rękę, poprowadź Tam, gdzie nie będzie już nikogo prócz nas Gdzie wiecznie kwitnie drzewo i krzak A słońce nie przygasa nawet na chwilę
Dlaczego ludzie płaczą? Po cóż obdarzać istotę łzami? Żyjemy, by cierpieć By zalać tę studnię, w której stoimy Utonąć, zanim ktoś nas ukamieniuje Podaj więc linę, Siostro Otul zimnymi dłońmi twarz I rzuć: "ty głuptasie", jakby nigdy nic
Ciemność kryje tajemnice Myśli, o których nie dowie się nikt Tak powstała samotność
Ciemność wydaje się straszna, bo upośledza nasz zmysł wzroku. To nasza wyobraźnia bywa straszna, ona nas straszy w ciemności. A samotność... też jest do przeżycia. Najbardziej boli brak nadziei... Bez nadziei umieramy w tłumie w biały dzień... razem z marzeniami... A wiersz interesujący, choć taki "beznadziejny" ;) Pozdrawiam. :))
Bywają takie chwile..., gdy dopada smutek/samotność, życie traci sens... Czekamy/wypatrujemy pomocnej dłoni/ramienia. Bywa, że nigdy się nie doczekamy :(