Pudełko z szeptami
W błękitnej dnia symfonii
w tańcu płatków śniegu
między bielą skrzydeł
a granatem nocy
gdy cisza po drabinie
ze szczytów świata schodzi
otwierasz mi niebo
gdy zamykam oczy
Biegniemy białą drogą
coraz bliżej domu
srebrny blask latarni
serce już kołysze
zapalam lampkę na schodach
a na drugim brzegu
niedokończoną opowieść
los na wodzie pisze
dedykowane
137 933 wyświetlenia
1393 teksty
282 obserwujących