Menu
Gildia Pióra na Patronite

jednym tchem

uwiersz mi
dzień życie
poranną kawę wylaną do kibla

bo była za gorzka

uwierz mi
mam żyłę małą i dużą
naczynie krwionośne przenośne
i zastawkę dwudzielną

dla nas dwojga

powinno wystarczyć
na jeden wieczór

wiesz
chciałabym ci powiedzieć

tylko jakoś nie mogę się uzbierać
do jednej skóry

gestem czy językiem
nieważne

zwier(s)z mi się
bym miała cię wreszcie na jesień

*szeptom, dłoniom, dotykom nade wszystko

8343 wyświetlenia
76 tekstów
43 obserwujących
  • Papillondenuit

    28 August 2011, 22:56

    pomiędzy skórą a nami
    jest przestrzeń bez dotyku

    tam szept rodzi się z ciała
    nim ciało umrze w krzyku

    tam palce czasu
    wrastają w dłonie
    dusząc bezdusznie
    bo wszystko płonie

    nas zawsze jest za mało
    o ten jeden oddech

    ...
    zachwycasz Niko
    pozdrawiam ciepło :)

  • Nika789

    12 August 2011, 14:42

    Sylwio, Emilio, Ago ja Wam jak zawsze bardzo serdecznie dziękuję. Że czytacie sukcesywnie i że zaglądacie.A jeszcze jak Wam się podoba to już w ogóle strasznie mi miło. Dzięki !

  • Myffa90

    7 August 2011, 21:25

    Wszystko co z kawą wypijam do dna.
    Oj Nikuś, od Twoich słów nie chce się odchodzić.

  • lightbreeze

    6 August 2011, 16:05

    ,,zwier(s)z mi się
    bym miała cię wreszcie na jesień"

    Cudo, cudo jak dla mnie. Zatrzymałam się i... nie mogłam odejść. Porywam do siebie. :)