z prochu
utkałeś mnie z łez i powietrza
ukryłeś w szczelinie serca
nosiłeś jak ziarnko piasku
w swojej najgłębszej ranie
dziś jestem drzewem oliwnym
chwiejącym się na wietrze
choć ciężar win mnie przygniata
nie złamiesz trzciny wygiętej
pochylasz się nad moim nieszczęściem
leczysz każde złamanie
137 919 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
Dodaj odpowiedź 28 October 2019, 06:52
0 Najtrudniej wyrazić niewyrażalne, miło, że Ty potrafisz słyszeć szepty niewypowiedzianych modlitw. :)
Odpowiedź