Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bajanie o mamie...

usta czerwienią
maków przybrane
sukienka w kwiaty

jest przy mnie
od narodzin
na posterunku trwa

oczy mówią wiele
nasyca je kolorem
z każdym westchnieniem,słowem

potrafi otworzyć serce
wlożyc radość co ma w ręku
i zamknąć z powrotem

zbiera plony ze swej pracy
gdy doskonalisz plany
spełniasz marzenia

spojrzenie i uśmiech na twarzy
z czyms dobrym sie tobie kojarzy
ukolysze i w smutku nieutulonym

wiatr
rozplatal jej warkocze
kiedy grala w berka w klasy

tyle nocy nieprzespanych
łzą policzek nakreslony
żmudna praca w dzień i w nocy

gdy piszę łza sama kręci sie w oku
i choć tak obca i patrzy z boku
obraz dla matek wielu ..

I tych które w dzwiach witaja
rankiem warkocz zaplataja
i dla tych które dziś

zdobi drewniany krzyż...

1213 wyświetleń
10 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!