Menu
Gildia Pióra na Patronite

Uśmierciłem swego Apolla

Uśmierciłem swego Apolla,
W szale cios ostateczny przeciął duszę czystą,
Bez słowa pożegnania, upadł i skonał,
Zostawiając mnie sam na sam z pustką i myślą.

Pewność, jakże ulotna,
Słońcem nie jest kamień,
Ni księżycem ziemia,
Rzeczywistość - tylko marzeń tworem,
Faktem były za to moje przypuszczenia.

Piękno wzniosłych modlitw,
Obrazy bez słowa,
Wszystko cieniem istnienia,
Mądrością, co nagle kona.

Zbudziłem więc dawne zmysły,
Ucząc swą pewność barw zwątpienia,
By nigdy więcej upojne domysły,
Nie zgwałciły chaosu stworzenia.

Wskrzesiłem swego Apolla,
Winem znacząc ciąg zdarzeń,
Ale zmiana była pozorna,
Zamknięta w symbolice znaczeń.

4637 wyświetleń
89 tekstów
19 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!