Aksamitna wyprawka
urządziłeś mnie na całe życie
zanim jeszcze wyszłam z domu
sama
kocham lubię szanuję nie chcę nie dbam
żarty na bok
z trudem łykam czerń i biel
kompas wariuje w przeciwne strony
termometr pęka gdy gubi się pion
klucze łamią szare przypadki
o żadnym ani słowa
nawet jeśli czekasz kochany
nie usłyszysz tatusiu
puszczam się od lat z łatwością
oderwana od korzeni
12 234 wyświetlenia
103 teksty
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!