Upiecz mi życie Nie patrząc na innych To w nas jest smak… Wonna cisza… I radość, spływająca po sercu Jak sok malinowy
Ugotujmy życie Jak najlepszą zupę W jednej dłoni trzymaj majeranek W drugiej… moją dłoń I patrz jak zapach wypełnia nasze dusze i kosztuj ją i zanurz się w nią
A na deser z wisienką Przyjdzie jeszcze czas… Zrób mi go proszę Ostatniego dnia. Wtedy ze spokojem zanurzą się w nim I szeptem na ucho powiem: „ Warto było żyć… Tak kochać… Gotować w Twoich ramionach…”