Powrót
Upał żarem pomaga
I nic nie spali bez mojej zgody
Słońce czeka na mój kaprys
Letni powiew tylko dla mojej wygody
Każdy liść upadł do stóp moich
Sługą mym a priori się ogłosił
Wicher nawet zawrócił
Rzęsisty deszcz o przerwę poprosił
Zima nie miała odwagi
Gdy przyszła jak zawsze
Śnieg jak biały kruk
Mróz usiadł w kącie i zasnął
Kwiat zapytał o zgodę
Czy kolor i zapach właściwy
Kolor zielony przeprosił
Że nie było go jeszcze od zimy
I nawet jeśli to sen marny
Bo jutro szare tak samo jak dzisiaj
To wracam myślami do wczoraj
By znów los delikatnie mnie kołysał
Autor
Dodaj odpowiedź 28 April 2023, 18:18
1 odJeżeli mam być szczera to takie jak ten wiersz wychodzą Ci najlepiej. Bardzo dziękuję za polubienia i pozdrawiam. :-)))
Odpowiedź 26 February 2023, 03:31
15 odładna prognoza
pogody
zatem smutna czemu zamiast
radosną być?
Odpowiedź 24 February 2023, 19:06
6 odPiękny wiersz... :)
Odpowiedź