Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bez sumienia dialog z sylwetką brązową

Umiera sen
w brązowych oczach kawy
na kolanach sińce zabłąkanej różowej zorzy

Noc trwać będzie zawsze
w szmerach skrzydeł ćmy
szukającej ciepła
w twoim podbrzuszu
zawstydzonym rumieńcem
skrytego słońca
za gałęzią brzozy

Niekiedy lizak
słodki jak szczenięca radość
przykleja się do podniebienia
grozy - spożywany radośnie

Z buraków cukier
słodki jak pochlebstwa
szkodzi

Bez większego znaczenia
tli się kartka książki
jak twoje mało znaczące drogi

127 803 wyświetlenia
1426 tekstów
95 obserwujących
  • onejka

    7 January 2015, 22:03

    takie wiersze są jak nagłe słońce w pochmurny dzień, rozświetlają szarość
    :)