Umieram w bagnie swych myśli, umieram wśród swoich snów. Zamglone twarze otaczają, moją rzeczywistość, a ja umieram, wśród wysokich drzew,kolorowych pól. Umieram w głosie rozpaczy, w obrazie przemijających dni. Umieram bez Ciebie, bo tak mi najłatwiej.