umieram bardziej niż kiedykolwiek wcześniej
niewidzialne łzy jutra pustoszą mózg
ale pozwalają łapać kilogramy sekund
i pieścić się z nimi, po ente niebiosa!
szczęście, które posiadam
trawi powolnie moje przyszłe zwłoki
choć akceptuję stan rzeczy,
nie wzniosę toastu