Umierając pożegnał się, dotykając czule moich oczu,
jakby chciał bym na moment patrzyła tylko w niego.
Nie czułam strachu, zaskoczenie. Wlał spokój.
Dłonią przetarł twarz. Zniknęła mgła. Znów widziałam.
Oddalał się pośród nut.
---
20.06.2016 r.
dla śp. J.M.