umarłam gdy uśmiech słońca
wykrzywił mi twarz
i smutna już miesiąc chodzę
już nikt nie pyta
jak się masz
lecz żyję
i życia mam po samą szyję
a do niej sznurówki z butów
gdy przyjdzie mi kopnąć w kalendarz
mam 15 lat
i rodziców, i psa
lalki poginęły
i ja zniknę pewnego dnia